Mówią, że rockandroll nie jest stąd 
Że to Londyn i Nowy Jork 
Że czas już tak jak tam 
Wyć w mikrofon i grać 

A mnie się podoba 
Ta dziwna polska wiocha 
Też są jakieś grupy 
I brzmienie pipidówy 

ref. Nie będziemy śpiewać po angielsku 
Nie będziemy myśleć tak jak oni 
W dupie mamy wszystkich dziennikarzy 
Nigdy, nigdy nie złożymy broni 

Dwa tysiące kilometrów stąd
Jest super odjazdowy ląd
Stamtąd był Pagrok i Szerlock Holmes
Krolówa Anglii, Rolling Stones

A ja jestem z naszej wiochy
Szarpię druty po swojemu
W mózgu mam polski RockBeat
A nie brzmienie z Manchesteru 

ref. Nie będziemy śpiewać po angielsku 
Nie będziemy myśleć tak jak oni 
W dupie mamy wszystkich dziennikarzy 
Nigdy, nigdy nie złożymy broni 

Słoma z butów mi wystaje 
Kocham gębę swej Maryli 
Wolę Ostrów od Londynu 
I od placu Picadilly 

Lubię wypić polską wódkę 
I podziwiać polskie sracze 
Chociaż śmierdzą bardzo mocno 
To piękniejsze są od Taczer 

ref. Nie będziemy śpiewać po angielsku 
Nie będziemy myśleć tak jak oni 
W dupie mamy wszystkich dziennikarzy 
Nigdy, nigdy nie złożymy broni