Gdybym był drzewem 
Rósłbym samotnie 
Wbiłbym się w ziemię 
Nad wzgórza za oknem 

A gdyby w kamień 
Ktoś mnie zamienił 
To na nic mrozy 
I deszcz jesieni 

Promień nad głową 
Jest dany bogom 
Promień nad głową 
Jest dany bogom 

A gdybym morzem 
Nagle się stał 
To bijąc jak fale 
Wszystkich bym chciał 

A gdyby nocą 
Ktoś mnie uczynił 
Tobym jak ślepy 
Chodził po ziemi 

Wiatrem i piaskiem 
Czy grudą błota 
I tylko słońcem 
Nie chciałbym zostać 

Bo gdyby słońcem 
Zostać kazali 
Tobym się chyba 
Ze wstydu spalił