Pusta noc 
Znowu zaśniesz sama 
Twój horoskop 
Znów nie sprawdził się 
Ja wiem 
Ty wierzysz 
Że zacznie działać rano 
A teraz masz coś na sen 
Pusta noc 
Znów wyje w kuchni radio 
Lepsze to 
Niż w uszach głuchy szum 
Ja wiem 
Że teraz 
Łatwiej będzie teraz zasnąć 
Gdy więcej jest wokół słów 
Ktoś znów pomylił twój horoskop 
Przypadkiem ci go dał 
Przyjęłaś go jak dar 
Bo zawsze bierzesz wszystko tak 
Łatwo do siebie 
Pusta noc 
I całkiem pusty pokój 
Twój horoskop 
Znów nie sprawdził się 
To nic bo czasem 
Zdarza się raz w roku 
Komuś pomylić się 
Ale przyjdzie kiedyś ktoś 
Ktoś kto bedzie zrobić chciał 
Coś dla ciebie