Jestem taki jak wszyscy w około
Ulegam zupełnie tym samym zmianom
Rodzę się kiedyś tak samo jak inni
I widzę przed sobą to samo
I czuję, że to co przytrafia się wszędzie
Mnie również musi się zdarzyć
I to co się dzieje w przyrodzie najczęściej 
I to co się dzieje najrzadziej 


I wiem to bo sięgam daleko jak wódka w lodówce 
Co chłodzi się, chłodzi się wciąż 
I wiem to bo jestem tak żywy jak prochy w szufladzie 
Które czekają, czekają i schną 


Liczę się z tym, że co innych spotyka 
Jest dla mnie stworzone na codzień 
Fala za falą unosi i rzuca 
Tak zbiera mi się i przechodzi 
I wiem, że przed życiem nie ujdę z życiem 
Bo ono dogoni mnie ręką dającą zastrzyk w pośladek 
I nic się nie stanie ze mną takiego 
Czego nie byłoby przedtem, bo wszystko nowe jest stare 


I wiem to bo sięgam daleko jak rzeka za ścianą 
O kilka ulic stąd 
I wiem to bo serce mam takie gorące jak siano na słońcu 
A rano okrywa je szron


I wiem to bo sięgam daleko jak rzeka za ścianą 
O kilka ulic stąd 
I wiem to bo serce mam takie gorące jak siano na słońcu 
A rano jak szron 
I wiem to bo sięgam daleko jak wódka w lodówce 
Co chłodzi się, chłodzi się wciąż 
I wiem to bo jestem tak żywy jak prochy w szufladzie 
Które czekają, czekają i schną