Gdy spryt na szczyt wyniesie jakiś byt ten pewny swego zdaje się Wtem los nasz boss wymierzy mocny cios i znowu człowiek jest na dnie I zamiast nosić się jak pan Musi zmienić plan Wiele jeszcze przed nim takich zmian I hop na top i stop i jazda w dół I hop na top i stop byś życie czuł I hop na top i stop co jakiś czas I hop na top i stop tak raz po raz Ty dbasz o twarz i zdaje się, że masz receptę na genialny start I wzór na mur i wiele takich bzdur a liczy się po prostu fart Lecz nic nie uda się bez prób więc się lepiej skup i co w twojej mocy szybko zrób I hop na top i stop i jazda w dół I hop na top i stop byś życie czuł I hop na top i stop co jakiś czas I hop na top i stop tak raz po raz Cały świat już od lat tak się kręci a nie bez ludzkich łez i niechęci Kto da znak że mu tak się nie stanie jeszcze większe zbierze lanie