1. Rozgwieżdżona noc nad nami, wiatr bajdurkę gra. Wynurzamy się z oberży, wyglądając dnia. W bramie ktoś w delirce bredzi, trzęsąc się jak liść. Życie nie jest proste wiem, ale trzeba iść. Ref.: Dopóki płyną dni, do przodu trzeba grzać I brać od życia to, co życie chce nam dać. Dopóki płyną dni, nic nas nie zwali z nóg, Choć w oczy wieje wiatr, życie to najpiękniejsza z dróg. 2. Cyrografy, ślepe trafy, zgiełku pełny łeb. Choć byś skamlał, szczęścia żaden Ci nie sprzeda sklep. Rwiesz przed siebie, aż czasami zębów słychać zgrzyt. Byle dalej, byle w przód, byle ujrzeć świt. Ref.: Dopóki płyną dni, do przodu trzeba grzać I brać od życia to, co życie chce nam dać. Dopóki płyną dni, nic nas nie zwali z nóg, Choć w oczy wieje wiatr, życie to najpiękniejsza z dróg. Dopóki płyną dni, do przodu trzeba grzać I brać od życia to, co życie chce nam dać. Dopóki płyną dni, nic nas nie zwali z nóg, Choć w oczy ostry wieje wiatr, życie to najpiękniejsza z dróg. Dopóki płyną dni, do przodu trzeba grzać I brać od życia to, co życie chce od siebie dać. Dopóki płyną dni, nic nas nie zwali z nóg, Choć w oczy wieje wiatr, życie to najpiękniejsza z dróg.