HG 
Wirus 

(...jestem już gotów by przywitać Mokotów bez kłopotów... 
...stąd właśnie jestem, lecz dla mnie nie ma granic... 
...jestem już gotów by przywitać Mokotów bez kłopotów...) 
JLB! 
(...nikt nam nie podskoczy...) 

[Wilku] 
Walę prosto z mostu, rozwiązuję co zawiłe,
Zawsze jestem i będę tym, kim byłem,
Tu się urodziłem i umrzeć bym chciał tu,
M-O-K-O-T-Ó-W, Hemp Gru.
Jak w Dreszerze żul-ławka na zawsze tu zostanę 
Ustawka przy kamieniu - ty wiesz co jest grane 
Ziom, wiem, leci dzień za dniem 
Laguna całą dobę, ze mną BZD, DZM 
Skręt jak tlen i browarków parę na prześwicie 
Kolorowsze staje się szare życie 
Wieczorem, o świcie, zawsze jest pokrycie 
Czaisz? Nikt w chuja nie wali 
Ten pali, ten pije - się żyje dzieciak 
I to się zgadza 
Hemp Szop to nasza baza 
Chcesz pogrywać? Odradzam 
Odpada ten, który zwadza 
Walcz i uważaj, bo miejskie bagno wciąga 
AWW, Emokah jak nowy smak jointa 
Nie zapomnę o początkach 
Dla braci piątka 
Służeźnia, Pigalak, 271 teren
pierwsza jazda i przyjaciele 
Elooooo 

(...jestem już gótów by przywitać Mokotów bez kłopotów... 
...stąd właśnie jestem lecz dla mnie nie ma ganic... 
...jestem już gótów by przywitać Mokotów bez kłopotów...) 
JLB! 
(...nikt nam nie podskoczy...) 
(...jestem już gótów by przywitać Mokotów bez kłopotów... 
...kolażuję... 
...emokah... 
...jestem już gótów by przywitać Mokotów bez kłopotów...) 
Mokotów na zawsze, na zawsze moc kotów.

[Żary] 
Mokotowskie miejscówki przeze mnie dobrze znane 
Mieszkam tutaj i wiem co jest grane 
Działki, Jordanek, park, oczy nastukane 
WNM ze mną tutaj są w Emokah 
Nasz wspólny dom 
Nie jesteś stąd, lepiej nie unoś głosu, zmień ton 
Nasza wiara, nasza broń 
Podam dłoń temu, który na szacunek zasługuje 
Mówię o ziomkach 
Dla ludzi rapuję 
Warszawa, tu się wychowuję 
Bez większych kłopotów, właśnie dobrze się czuję 
Właśnie tu - Stary Górny Mokotów 
Czas wolno upływa, Hemp Gru tu odpoczywa 
Teraz ja, Żary, taka jest ma ksywa 
Ma ekipa JLB do końca życia w sercu mym 
Do końca życie HWDP 
Emokah, Mokotów na zawsze, Emokah... 

[Włodi] 
Pewne słowa mam w pamięci wyryte 
Choć słyszałem to dawno nie zapomnę żadnej z liter 
Szanuj dzielnicę, na której żeś się wychował 
Tu się uformował twój styl i charakter 
Więc jest faktem nierozerwalny związek 
Z dzielnicą, na której mogłem spokojnie dojrzeć 
Wizualnie to betonowa ochyda 
Dlatego ta miłość może głupia się wyda 
Tu się czuję jak w wodzie ryba 
Bo lubisz chyba miejsca gdzie są dzieciństwa ślady 
Pierwsze konflikty, pierwsze układy 
Tu doświadczyłem zdrady, ta miejscowa dziewczyna 
Na SŁŻ dzień kończę i zaczynam 
Tekstu finał - przez okno na osiedle patrzę 
I powiem jedno: Mokotów na zawsze 
W mojej pamięci a jakże na zawsze 

(...jestem już gotów by przywitać Mokotów bez kłopotów... 
...kolażuję... 
...emokah... 
...stąd właśnie jestem lecz dla mnie nie ma granic...)