Otwieram okno witam kolejny dzień
Za mną ciężka noc pytał się o mnie sen
Wiem dobrze wiem żeby nie tracić wiary
Trudny los wojownika w świecie gdzie nie ma granic.
Wroga mi zawiść, chciwość, nienawiść
Albo sam zabijesz albo dasz się zabić
Dłonie krwią splamić, a familie ocalić
Na psychice blizny, na zaufaniu rany
Wstaje nowy dzień, a z nim stare koszmary
Nadzieja matką głupich, nie dla mnie te slogany
Wciąż siłę daje, umacnia me działanie
Nigdy się nie cofnę, to moje życie całe
Nie ma szacunku, zdobywanego strachem
Pamiętaj, że na takich to się kładzie lachę
Zwyciężaj honorem, jeśli się zowiesz bratem
Dzieciaki kumate, czają dobrze tą jazdę
Tematy poważne, załatwia się poważnie
Gdzie za wysokie loty szybko lądujesz na dnie
Normalnie jak zwyczajnie uniesiona pięść
Wyzwolona prawda, gdzie taka prosta treść
Instynkt jak zwierz, w tym świecie trzeba mieć
Optymizmu światło i pozytywny sens
Hemp Gru Lojalność, trylogii druga cześć
Właśnie tak!

Bądź szybszy od cienia i twardszy od kamienia
Na drodze wojownika łatwego losu nie ma 
Z prawdy jest ściema z byłego zioma hiena 
Ty nie trać czujności dziadostwu powiedz siema. (2x)

Lojalność, nie wymagam za wiele
Pomagam gdy widzę jak trzeba się dzielę
WDZ błysk w oku wciąż, wciąż na fali 
Podążaj za nami (elo) pokój dla ziomali 
Nowe doświadczenia uczą tego czego dziś nie umiesz
Będziesz nie raz w ciężkim szoku, jeszcze nie rozumiesz
Zjebałeś układ więcej nie przestąpisz mego progu 
Wątpisz w intencje wyciągnięte ręce wrogów 
Są gotowe by rozerwać cię na strzępy 
Opuścisz głowę i zlatują sępy
Dzięki za taką pomoc
Tak pomagasz bliźniemu? (hmmm)
Nie wiedząc czemu zostałeś samemu 
Pamiętasz takie życie wyciągnąłeś wnioski (co?)
Język zbyt prosty kalkuluje koszty 
Omawiam strategie działam wedle zasad
Nie jeden kozak co się prężył usiadł na kutasa 
Był zbyt zachłanny 
Utonął we własnym kale wyzionął ducha 
I spłonął jak papier 
Jestem uparty wciąż walczę dalej
Ciągle do przodu, powoli, wytrwale
Na nic twe żale, też nic nie miałem w domu 
Ucz się módl i trenuj nawet po kryjomu 
Dzieciak jesteś swego losu kowalem
Walcz by wygrywać będę powtarzał stale.

Bądź szybszy od cienia i twardszy od kamienia
Na drodze wojownika łatwego losu nie ma 
Z prawdy jest ściema z byłego zioma hiena 
Ty nie trać czujności dziadostwu powiedz siema. (2x)