Nie skarżę się Myślę że akceptuję To drżenie rąk I serca kołatanie Tak wiele jest uroku W hiperwentylacji Uwielbiam, gdy Cucisz mnie policzkiem Ubóstwiam wprost Spotykać się W szczerym polu z agorafobią Co kilka dni umawiam się W windzie z klaustrofobią Weszły mi w krew Pogaduszki z nozofobią Lecz najbliższa Jest mi właśnie ona Nie zawiodła nigdy mnie Przyjaciółka ma - Nerwica