Zanim z krzesiwa iskry wykrzeszę Dobrze jest wiedzieć, jak użyć rzecz tę Jeżeli wierzyć mędrców opinii To dawny model jest zapalniczki Więc krzeszę w krzemień ten czarodziejski Już u nóg moich trzy dziwne pieski Jeden z oczami niby dwa dyski Drugi ma oczy jak kamień młyński Trzeci o oczach - wierzcie, nie wierzcie - Jak barbakany w Krakowie mieście Pieski, do nogi, przynieś, podaj Huzia na Józia, ogień i wodę Nawarzcie piwa, wypijcie piwo A pan wasz będzie znów odpoczywał A to, a tamto, i znów, i jeszcze Ach, moje pieski wy czarodziejskie Jeden z oczami niby dwa dyski Drugi ma oczy jak kamień młyński Trzeci o oczach - wierzcie, nie wierzcie - Jak barbakany w Krakowie mieście Gołąbki w gąbkę, a w głowy lekcje Fajne to, ale nudne troszeczkę Dzięki za służby kochanym druhom Lecz przez was ścierpłem już od bezruchu Znikajcie, pieski wy czarodziejskie: Moje robotki i komputerki Jeden z oczami niby dwa dyski Drugi ma oczy jak kamień młyński Trzeci o oczach - wierzcie, nie wierzcie - Jak barbakany w Krakowie mieście