Przychodź, miły, dzień już biały
Jasno już na niebie
Jakże ciężko, jakże nudno
Że nie widać ciebie
Jam innego nie lubiła
Choć was wielu miała
Bodaj ciebie nigdy była
Nigdy nie widziała
Bodaj ciebie nigdy była
Nigdy nie widziała

Ach, jam ciebie pokochała
A ty kochasz inne
Bodajś po niej tak przepadał
Jak za tobą ginę
Albo niech się ja oddalę
Gdzie w dalekie strony
Albo niechaj mi zadzwonią
Raz ostatni w dzwony
Albo niechaj mi zadzwonią
Raz ostatni w dzwony

Jak przed miłym Bogiem stanę
Będę płakać na cię
Że z twej łaski mnie zamknęli
W tej dębowej chacie
A jak staniesz na tym miejscu
Moja gdzie mogiła
To pomyślisz, to podumasz
Jakem cię lubiła
To pomyślisz, to podumasz
Jakem cię lubiła