Lubię chodzić nad tę rzekę Patrzeć na jej brzeg Tu, w tym zbożu na coś czekam Chwilę, może wiek Tu, wśród żyta chcę odczytać Swój nieznany los Tu, w tej ciszy chcę usłyszeć Czyjś kochany głos Tu ktoś śpiewa pieśń miłosną Tu pojmuję bezlitosny Czasu bieg, czasu bieg Jeszcze jeden dzień minął Jeszcze jeden rok Nad zieloną doliną Pusto, ciemno Nawet księżyc odpłynął Został tylko mrok Jestem tutaj sama Wraz z tęsknotą swą Jeszcze nie znam twej twarzy Czekam pełna złud Jeszcze pragnę wymarzyć Sobie ciebie Jeszcze może się zdarzyć Najprawdziwszy cud Jeszcze dziś na niebie tym Ujrzę słońca wschód Gdy zjawiłeś się przede mną Był wiosenny czas Tylko gwiazdy nocą ciemną Otulały nas Nad tą rzeką niedaleko Wyszeptałam "tak" Nad tą rzeką niedaleko Ten sam rośnie kwiat Tam, gdzie kwitną jarzębiny Całowałeś mnie, jedyny Pierwszy raz, pierwszy raz Jeszcze jeden dzień minął Jeszcze jeden rok Nad zieloną doliną Oczy twoje Srebrem księżyc przepłynął I oświetlił mrok Słodkim niepokojem Zawirował świat Jeszcze w twoich ramionach Miłość nasza trwa Jeszcze nie jest skończona Wcale, wcale Jeszcze śmieje się do nas Jak pierwszego dnia Jeszcze tak wspaniale jest Tam, gdzie ty i ja Nasza miłość, nasza wielka miłość Taka właśnie jak w cudownym śnie Będzie żyła, będzie wiecznie żyła I już nigdy nie opuści mnie