Mogłoby zostać jak jest W tle gdzieś czeremcha i bez W liści witrażach niech trwa Zielona msza Płomyk wiewiórki wśród traw Ludzi łagodność i strach Mogłoby zostać jak jest Jaśmin i bez Bywa, że świat się nam łasi do nóg Pewny znak, że gdzieś blisko jest Bóg Więc codzienność jest dziś bardziej odświętna Gdy znów w dali wita nas świat W takim świecie się nam maj zapamięta I kręć się powoli, byś żył Żeby starczyło ci sił Czasie – pogromco nasz Hodowco wspomnień Ten jeden raz zapomnij o mnie Mogłoby zostać jak jest W tle gdzieś czeremcha i bez W liści witrażach niech trwa Zielona msza Bo czasem świat nam się łasi do nóg Pewny znak, że gdzieś blisko jest Bóg Więc my mądrzy i tak zupełnie jak nie my Więc w nas się rodzi i wiersz I wierzymy, że spełniają się nam sny A w tle czeremcha i bez Mogłoby zostać jak jest O tak jak jest Jak jest