Blaski słońca płynące po Wiśle Cień kolumny mierzący nam dni I ten kącik jedyny w twych myślach Twoje cele, radości i łzy Szkolna miłość, tragiczna i wzniosła Park z alejką liliową od bzu Twarze domów i światła na mostach Wszystko twoje zdarzyło się tu To właśnie Warszawa Gdzie przecież uczyłeś się żyć To właśnie Warszawa, to właśnie Warszawa Tylko tutaj chcesz być! Tłumaczyć dlaczego - to próżna zabawa Nie upór, nie kaprys, nie gest To właśnie Warszawa, to właśnie Warszawa I dlatego tak jest! Pomawiają nas obcy o pozę Nasze cechy traktują jak grzech Że na wozie czy nawet pod wozem Wielkie sprawy obraca się w śmiech Charakteru nie zmieni stolica Lecz gdy trzeba, na wszystko ją stać Żywe miasto, nie jakieś z księżyca Umie walczyć i kochać, i trwać To właśnie Warszawa Gdzie przecież uczyłeś się żyć To właśnie Warszawa, to właśnie Warszawa Tylko tutaj chcesz być! Tłumaczyć dlaczego - to próżna zabawa Nie upór, nie kaprys, nie gest To właśnie Warszawa, to właśnie Warszawa I dlatego tak jest! Tu w ulicy piękniejszej od innych Nasze dłonie spotkały się dwie Tu kochają warszawskie dziewczyny Swoich chłopców na dobre i złe Tak nas wzięło bez reszty to miasto Jest przyczyna i każdy ją zna: Wszyscy mamy Warszawę na własność Między wszystkich podzielić się da To właśnie Warszawa Gdzie przecież uczyłeś się żyć To właśnie Warszawa, to właśnie Warszawa Tylko tutaj chcesz być! Tłumaczyć dlaczego - to próżna zabawa Nie upór, nie kaprys, nie gest To właśnie Warszawa, to właśnie Warszawa I dlatego tak jest! To właśnie Warszawa, to właśnie Warszawa I dlatego tak jest!