Nie martw się, nie trać nadziei I nie budź się w złym humorze Nie mów, że nic się nie klei Że zawsze może być gorzej Niech kilka nut cię pokrzepi Tworzących moją piosenkę Że zawsze może być lepiej Że zawsze może być piękniej Jak mnie wśród mej życiowej jazdy Tamto wspomnienie wciąż zachwyca Gdy nocą opadały gwiazdy W sierpniu na rynku w Skierniewicach I przez wieczorne szłam ulice I kiedy sierpień śmiał się do mnie Wpisywałam senne Skierniewice Na mą magiczną listę wspomnień Posłuchaj, proszę, przygodo Pięknych przypadków królewno Możesz nie spotkać nas młodo Ale nas spotkasz na pewno I blasków nie będzie szkoda Świat się odmieni w kolorze Bo taka życia uroda Że piękniej zawsze być może Jak mnie któregoś grudnia, stycznia W krąg zawirował świat jak w kinie Kiedy błękitniał śnieg prześlicznie W podmiejskim, sennym Konstancinie Więc jako refren tej piosenki Gdy mroźny styczeń śmiał się do mnie Wpisywałam ten prześliczny błękit Na mą magiczną listę wspomnień A droga w życia teatrze Raz bliska jest, raz daleka Trzeba nauczyć się patrzeć Trzeba nauczyć się czekać Wierzyć, że od chwil bieżących Mogą być chwile łaskawsze I ufać, ufać gorąco Że piękniej może być zawsze Przecież wy także szansę macie Poznać niejedną tajemnicę Kiedy w swym życiu przemierzacie Jakieś magiczne Skierniewice A kiedy wasza gwiazda spada Na konfitury przyjdźcie do mnie Nauczę was, jak się układa... Własną magiczną listę wspomnień