Skąd tyle w Twoich oczach łez 
Tyle wspomnień, tyle gorzkich chwil 
Osaczyło Cię 
Nie mówisz nic, a jednak wiem 
Ile w Tobie smutku nadal tkwi 
Z sił opadasz też 
Tak wiele w Twoich oczach łez 
Bez miłości utraconych dni 
Już za dużo jest 
Nie pytam Cię, bo przecież wiem 
Znasz odpowiedź, do tak prostych słów 
Boisz przyznać się.

I nie mów mi 
Co czujesz, bo 
Nikt lepiej, tylko ja znam bólu smak 
Tę gorycz bycia złą 
I nie mów mi 
Pamiętam to 
I każdej nocy strach, jak przerwać mam 
Tę pogoń - on czy kto.

Tak trudno dziś zapomnieć dzień 
Każdy odszedł, w pustkę zmienił Cię 
Zabrał życia sens 
Za dużo win tłumaczyć chcesz 
Tylko pomyśl, możesz sama być 
A sił wystarczy, wiem.

I nie mów mi 
Co czujesz, bo 
Nikt lepiej, tylko ja znam bólu smak 
Tę gorycz bycia złą 
I nie mów mi 
Pamiętam to 
I każdej nocy strach, jak przerwać mam 
Tę pogoń - on czy kto.

Pierwsza powiedz mu - odchodzę 
Wyrzuć z myśli jego twarz 
Uwierz w siebie jeszcze raz 
Przestań winić się, na koniec 
Niech usłyszy co jest wart 
Na nim się nie kończy świat.

I nie mów mi 
Co czujesz, bo 
Nikt lepiej, tylko ja znam bólu smak 
Tę gorycz bycia złą 
I nie mów mi 
Pamiętam to 
I każdej nocy strach, jak przerwać mam 
Tę pogoń - on czy kto.

I nie mów mi 
Co czujesz, bo 
Nikt lepiej, tylko ja znam bólu smak 
Tę gorycz bycia złą 
I nie mów mi 
Pamiętam to 
I każdej nocy strach, jak przerwać mam 
Tę pogoń - on czy kto.