Znów chcę cię mieć śnie Czuwam ale wiem Że nad przepaścią twą To wszystko dzieje się Ja zwariowałam Znów kochać chcę Najwyższe wcielenie Głupoty mej Nieważne jest ''ja'' ''Ja'' spadać chce Niech lwy miłości Rozrywają mnie Rozciągają mnie Trwaj choćby noc śnie Trwaj przez chwilę mgnienie mgnień Pochłaniaj ogniem swoim mnie śnie Niech płonąc nie wiem że śnię I niech inni widząc mnie śnie Ze strachem mówią Ja też ... ja chcę ... ja też ... ja chcę ... ja też ... ja chcę ... ja chcę Ja zwariowałam... Ja zwariowałam...