czy to jest dłoń dla której ja wkładałam wciąż to najgładsze z ciał czy to jest dłoń pod którą moje piersi jak kwiaty dwa karminem nieustannie i bezwstydnie zakwitały czy to jest dłoń mój cały świat prawdziwy choć mały tak jak twoja garść czy to jest dłoń co przybliżała ci do warg mnie całą jak soczyste i dojrzałe w słońcu stosy pomarańczy to twoja dłoń bliska choć obca wciąż i czy to twoja dłoń dziś się z nią stało coś bo nieomylna się pomyliła czy to jest dłoń łagodny ptak a może to się nie zdarzyło wcale nam czy to jest dłoń uwierzyć w to jest trudno tak ta sama choć zostawiła dzisiaj nagle na policzku moim ślad