Mężczyźni w czerni są bardziej pazerni 
Mężczyzn w bieli nic nie dzieli 
Mężczyzn bez ubrań nie trudno jest ubrać 
Kobiety w ciąży są gorące 

Jatne, 
Jatne,
Jatne, 
Jatne, 

Żona proboszcza spadła ze schodów 
Potłukła się przy tym dotkliwie 
Teraz powoli kuśtyka o lasce 
Proboszcz zaś żyje szczęśliwie 

A ja leżę na wyrze, przerzucam kanały 
Lektury już dawno olałem 
Gapię się tępo zjadając but w sosie 
I patrząc na dramat w kosmosie 

A tu jeden piosenkarz znany i gruby 
Wystąpić chciał kiedyś z playbacku 
Głos mu odjęło i upadł zemdlony 
Bóg go oduczył tego, tego 

Jatne, 
Jatne, 
Jatne, 
Jatne, 

Ho... 
Przyszedł raz Breżniew w dzień do fryzjera 
A fryzjer ujebał mu rękę 
Tyle jest spraw na tym świecie poważnych 
By o nich napisać piosenkę, ho... 

Jatne, 
Jatne, 
Jatne, 
Jatne.