"Najbardziej lubię wizualizować sobie 
ostateczny krach systemu korporacji..." 

Raz, dwa trzy, cztery... 

Wszystkich nudzi ta sama stara śpiewka 
Ale może jeszcze nie jest za późno 
Ja jednak widzę nic z tego 
Co dzień jeden coraz głupszy od drugiego 

Krew jak śnieg 
Opamiętajcie się 
Krew jak chleb 

Ostateczny krach systemu korporacji 
Wizualizuje owszem się 
Ma się zacząć kiedy wrócę z wakacji 
Na razie nie jest jeszcze całkiem, całkiem źle 

Krew jak śnieg 
Opamiętajcie się 
Uciszcie się! Aaa... 

Nie wszystko równie dobrze się sprzedaje 
Niewiele już gorszego może być 
Sztuka sługą polityki 
Czemu bracie robisz kurwę z muzyki? Hej... 

Krew jak śnieg 
Opamiętajcie się 
Śnieg jak chleb! 
Dawajta!... 

Do jutra ma być wszystko posprzątane 
Do jutra tu porządek musi być 
Ja jednak słyszę kół stukot 
Na Boga, nie słuchajcie tych głupot! Hej... 

Krew jak śnieg 
Opamiętajcie się 
Jest zupełnie źle 

Krew jak chleb 
Chleb i wino 
Wino i krew 
Wino i śpiew 

... 

No i rozumiesz wszyscy na****ni...