Posłuchaj, to do ciebie, opowiem ci o tobie i o mnie 
Prowadziłeś mnie za rękę długimi korytarzami 
Kiedy jeszcze nie wiedziałem 
Przed jakimi zatrzymam się drzwiami 

Słuchałem cię uważnie 
Mówiłeś rzeczy ważne 
Mówiłeś rzeczy ważne 
Mówiłeś rzeczy ważne 

Więc dlaczego teraz godzinami 
Katujesz mnie swoimi filozofiami? 
Więc dlaczego teraz godzinami 
Katujesz mnie swoimi filozofiami? 

I pastwisz się nad obrusem 
Twój oddech przesiąknięty spirytusem 
I pastwisz się, pastwisz się nad obrusem 
Twój oddech przesiąknięty spirytusem 

I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu
Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu 
I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu 
Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu 

I dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie 
Jak o suce, jak o worku na śmieci?
Dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie 
Jak o suce, jak o worku na śmieci?

Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś?
Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś? 
Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś? 
Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś?

Czy słyszałeś, to było do ciebie 
Powiedziałem ci o tobie i o mnie 
Czy słyszałeś, to było do ciebie 
Powiedziałem ci o tobie i o mnie