Delikatnie dobij nieszczęśliwych
Dla nich tutaj nigdy nie ma miejsca
Nie ma dla nich miejsca w niebie
Nie ma dla nich miejsca w niebie

Tutaj jest tak jak tam
Słychać śpiew tych co wierzą
Że gdzieś lepiej jest

Nie rozglądaj się dookoła sen
A na końcu snu siedzi Benek
A że więcej wie niżby wiedzieć chciał
Denerwuje się i dedykując gnojkom nie
Sieje zamęt
Zamęt

Delikatnie dobij nieszczęśliwych
Dla nich tutaj nigdy nie ma miejsca
Nie ma dla nich miejsca w niebie
Nie ma dla nich miejsca w niebie

Tutaj jest tak jak tam
Słychać śpiew tych co wierzą
Że gdzieś lepiej jest

A łapie ich
Sam Anioł Stróż
No i pod nóż

W niebie