Znowu to mam, nie mogę usiedzieć w miejscu Wielce niepewny, by złapać dzisiaj mnie Ja nie mogę inaczej, kiedy pustka w sercu Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie No i nic nie może tyle mi dać, Jak łyk satysfakcji z podróży Tam i luz Łapię wdech, by na szyb znowu wejść Chociaż los daje w pysk, nie myśl co mogłoby być Łapię je, chwile tu, chwile tam, chwile niesamowite Lecę, stawiam krok, dla mnie to coś jak lot na orbitę Bez limitu moje uniwersum Nie ważne gdzie, ale ważne z kim Nie tylko palcem po mapie, w realu wędruj Złap mnie za dłoń, ze mną płyń No no nic nie może tyle nam dać, Jak łyk satysfakcji z podróży Tam i luz Łapię wdech, by na szyb znowu wejść Chociaż los daje w pysk, nie myśl co mogłoby być Łapię je, chwile tu, chwile tam, chwile niesamowite Lecę, stawiam krok, dla mnie to coś jak lot na orbitę I mam, mam w kieszeniach tyle szczęścia Kiedy świat łapie mnie w swoje objęcia Mogę stać, stać się lżejszy od powietrza Mam swój rytm, co mi głową buja To moja duma, kiedy bujam w chmurach Łapię je, chwile tu, chwile tam, chwile niesamowite Lecę, stawiam krok, dla mnie to coś jak lot na orbitę I luz, stawiam krok [??] Chwile tu, chwile tam, chwile