Kazda przeciez marzy o samochodzie
Zajebanym krasnalami przycietym ogrodzie
Ten z (?) w totalnej ciszy i spokoju
Letnie popoludnia w kapielowym stronu
Basen slonce kolorowe drinki
Spelnienie marzen malej dziewczynki
To swiat stworzony spelcjalnie dla ciebie
Wszystko bys poczula sie jak w niebie
Pamietaj ze nikt nie potrzebuje litosci
Wystarczy gdy kazdy z pierdolonych gosci
Otworzy portfel a szelest banknotow
Wiesz dobrze jakich dodaje obrotow
Na kazde spojrzenie wyzywajaco ponetna
O kazdej porze dnia zabojczo piekna
Szkoda tylko ze trzeba szmacie placic
Lepiej w tej grze glowy nie stracic

Stalas sie dziewczyno krolowa chodnika
O twoj kraweznik sie wielu potyka
W twoich objeciach wielu zapomina
Gdy owijasz sie wokol jak droga roslina

Czas leczy rany lecz twojej nie uleczy
Nawet GKS nie kupil tylu meczy co ty
To pachnace rajem cialo
Niejedno szare zycie zapominalo
Rzeczywistosci calujac twoje usta
W duzym miescie po drugiej stronie lustra
Slodka Alicja z krainy czarow
Otoczona wianuszkiem zlotych zegarow
Do wziecia czekajaca na ksiecia z bajki
(?)
Gdy kulem kamienie w balkanskim upale
Ty kurwo chodzilas na okoliczne bale
Na ktorych placili grube pieniadze
Zebys okielznala budzace sie w nich zadze
Nie sadze by to bylo czescia twoich marzen
Szukajac wszedzie kurewskich wrazen

Stalas sie dziewczyno krolowa chodnika
O twoj kraweznik sie wielu potyka
W twoich objeciach wielu zapomina
Gdy owijasz sie wokol jak droga roslina

Byc krolowa - tak to brzmi dumnie
Polozysz sie kiedys sama w trumnie
Bez krola, z pechowym zyciorysem,
Krotkim ale wymownym napisem:
Nie zona, nie matka, to moze przyjaciolka?
To pytanie. Czy odpowiesz na nie?
Kochanie, ulica to nie miejsce dla kwiatow
Posluchaj sobie starych rapowych klimatow
Jak orzel mam ostre szpony
Wiec zatrudnij sobie wiecej osob do ochrony
Bo przyjde, wyjde z telewizora
Jak w "Kregu" opeta cie zmora
Serce skona a umysl oszaleje
Znowu ten kraj dzwiekami zaleje
Spawacz zabiera cie na wycieczke
Wiec wez ze soba pelna apteczke

Stalas sie dziewczyno krolowa chodnika
O twoj kraweznik sie wielu potyka
W twoich objeciach wielu zapomina
Gdy owijasz sie wokol jak droga roslina