Ja tez jestem sam i czuje ze sie dusze
Sa reguly, je przestrzegam, nie chce ale musze
Szukam mojego miejsca na tej ziemi
Brakuje mi bardzo wolnej przestrzeni
To czuc zapach chlodnego powietrza na twarzy
Tak, to ten swiat mi sie marzy
A slonce parzy i tuli sie do ciebie
Nie ma zadnej deszczowej chmury na niebie
Wyczaruje sobie ciebie tak jak Bog Ewe
Z krwia i sola pomieszam glebe
Wyrwe cie z ziemi ze swiata cieni
To na pewno, na pewno moja sytuacje zmieni!

Jestem sama...
Przytul sie wlasnie tego chce...

Czy chcialem wzbudzic zycie? Spotkalem aniola
Uslyszalem wtedy jak z oddali wola:
"Wroc synu do mojego kosciola
Bo taka taka taka jest twoja rola
Zapisana dawno przed stworzeniem swiata
Przypieczetowana uderzeniem bata
Miedzy mna a toba rosnie niewidzialna krata
A do splacenia zostala juz tylko jedna rata"
Moge byc wolny lecz co to tak naprawde znaczy?
Definicje tego slowa chcialo poznac wielu graczy
Jeden majaczy i sni na jawie
Drugie obserwuje gwiazdy lezac na zielonej trawie

Otwiera sie niebo, spada ulewa
Pokornym poklonem pozdrawiaja mnie drzewa
Blyskawice pala wszystko dookola
Aniol caly w bieli z oddali znow mnie wola
Unosze glowe, tak, krzycze z calej sily
Wybucha ziemia otwieraja sie mogily
A ja krzycze: ta kobieta jest moja!!!
Otrzymuje uderzenie, chroni mnie zbroja
Daj mi ja Boze, to takie przeznaczenie
Wiem ze dostane twoje rozgrzeszenie
Bo mnie kochasz, wlasnie mnie, ze wszystkimi grzechami
Ja jestem w stanie wojny z moimi pokusami!

Przecieram oczy, leze ogluszony w sniegu
Patrze a ona stoi na drugim brzegu
Tej niezbyt szerokiej rzeki
Pokrytej lodem na cale wieki
Piekna jak tecza... Ma rozpuszczone wlosy
Otrzepuje snieg, slysze nieludzkie glosy
Odwracam sie, bum, laduje na ziemi
Fontanna krwi z nosa, w oczach mi sie mieni
Te wszystkie kolory deszczowej teczy...
To zlo znow, znow mnie tak dreczy
Wyciagam rece do przodu, ona mnie obejmuje
Burza ten zwiazek ogniem przypieczetuje