Patrzysz jak przez szybę, myśli masz zepsute jak cały twój świat. Nie rusza cię nowy dzień, nie zmusi cię żaden bat. Masz tylko jedną w życiu swym rzecz; do organizmu wprowadzić ciecz Wieczne awantury, wredne kombinacje i czerwony nos. Sam siebie oszukać chcesz, sam sobie wybrałeś los. Kto ci zabroni tak właśnie żyć. To jest twój żywioł, Ty musisz pić. A w domu matka czeka i czuje jakbyś jej skradł ten jeden największy życia dar. Choć nie bez winy, bardzo cię kocha i pragnie tak by stracone życie los oddać chciał Nie chcesz o tym słyszeć. Ty po prostu wiesz, czego od życia chcesz. Realizujesz co dzień receptę picia na sen. Kolejka w sklepie i jak co dnia wlewamy w gardło ile się da. Tylu kolegów odpadło już, kolejne szkiełko idzie pod nóż.