ref. Żyć i umrzeć tylko dla hip-hopu Na mojej twarzy olimpijski spokój Ten wyjątkowy, nie kolejny numer z serii Najcenniejszy kamień w prywatnej biżuterii W upalny dzień i ten zakrapiany deszczem Daję od siebie to co najlepsze Na pohybel pierdolonym hejtom Niosę ten przekaz, to jest Excelsior Pih Bez Air Maxów Nike'ów, New Era full capów Lansu, aplauzu, tabloidyzacji rapu Nie dla mamony, hajsu, nie wypieram się granatów To dla moich wariatów, nigdy na pół etatu Z daleka od ekranu, charaktery niepokorne Spierdalaj pędzlu ze swoim popcornem Masz tu rapu forpocztę, nie pytaj o forsę Chuj nie msza, gdy wśród wiernych słychać szmer plotek Tu jestem Bogiem, po czym mnie rozpoznasz? Każda linijka stworzona na mój obraz Niejeden król, tu to zwykły golas Siedzi z berłem w ręku, na kolanach u Biedronia Życie daje mi codziennie ciężkie lekcje Na ustach hejterów, dbają o moją erekcję Mikrofonu wandal, awanturnik, łajdak Mejdżersi piją dziś zlewki z wiadra ref. Żyć i umrzeć tylko dla hip-hopu Na mojej twarzy olimpijski spokój Ten wyjątkowy, nie kolejny numer z serii Najcenniejszy kamień w prywatnej biżuterii W upalny dzień i ten zakrapiany deszczem Daję od siebie to co najlepsze Na pohybel pierdolonym hejtom Niosę ten przekaz, to jest Excelsior Sheller Nie szukam w polu wiatru i nie pcham się na afisz W toczce buja Blaupunkt, poza bitem nie ma nic I bez granic, bez wyssanych z chuja nagród Tak od startu do mety, biegnę jak przykazał Pan Bóg I mam tu znacznie więcej niż szczere chęci Komu nie dany sukces pozostawiam hejting Nieśmiertelny jak Elvis rap frunie Wychowanek brudnych taśm, powiedz kto by im nie uległ? Działam z czystych pobudek, cudze szczęście mnie nie boli Jeśli tobie coś nie odpowiada, możesz iść się pierdolić Setki stronnic, tysiące kilometrów Suto zastawiony stolik, obserwuje stado sępów Realia, a nie Facebook, słońce topi asfalt Czysta zajawka jej nie muszę ziom wyjaśniać I dobrze wiem jak grać, miałem czas by się nauczyć Tu z grą jak z Chylińską - nie ma opcji by w nią chuj wbić Słoń Mam pierdolony majk w ręku i rap w sercu noszę Chciałbyś wyciąć nas w pień, ale możesz ssać korzeń Kiedyś dostawałem grosze, oddając swe życie w zamian I to hip-hop dał mi siłę, by się kurwa nie załamać Piliśmy wódę w bramach, dziś serszy mam horyzont Nadal słucham House Of Pain i obcinam łeb na łyso Jak Lukasyno z Kriso, mam swój Czas Vendetty Kocham rap i nie ważne, czy to sample czy syntetyk Ten bit i wersety są jak dusza i tkanka Jestem tam, gdzie nie wyszły z mody tagi na przystankach Szczera gadka, nie dostaliśmy na łeb od sławy Paranoja - słabi jadą innym słabym od słabych Powinieneś odstawić rap i nie chwytać za majka Jesteś śmieszny, jak brandzlująca się stopami małpa Ja gram, tak jak gra mi dusza, na uszach Mobb Deep Tworzyłem tą kulturę, zanim rap stał się modny ref. Żyć i umrzeć tylko dla hip-hopu Na mojej twarzy olimpijski spokój Ten wyjątkowy, nie kolejny numer z serii Najcenniejszy kamień w prywatnej biżuterii W upalny dzień i ten zakrapiany deszczem Daję od siebie to co najlepsze Na pohybel pierdolonym hejtom Niosę ten przekaz, to jest Excelsior Miuosh Kiedy skończy się dzień, znów będę grać to do rana Wolę umrzeć tak jak stoję, niż żyć na kolanach Kiedyś miałem coś w planach, z których śmieję się dziś Nie będę mówić szeptem nic, skoro we krwi mam krzyk Za paręnaście lat opowiesz im - o mnie Gdy już mnie tu nie będzie, ty nie będziesz w stanie zapomnieć Lata mijają nam - szybko i nieprzytomnie Chwyciłem parę za pysk, choć nie wierzyli mi, że coś osiągnę Już nie pamiętam typa, którego tyle lat znasz YouTube, Facebook, Instagram - Miuosh hashtag Życie to nie film, choć spędzamy je na klatkach Nie muszę innym być niż ty, żeby móc coś o nich nagrać, Brat nasz dawny świat patrzy na nas spode łba Nie jeden zatrzymałby czas, żeby móc nam to odebrać Nie będę żebrać o wiarę i trochę miejsca Jestem dzisiaj zbyt daleko, żeby przestać ref. Żyć i umrzeć tylko dla hip-hopu Na mojej twarzy olimpijski spokój Ten wyjątkowy, nie kolejny numer z serii Najcenniejszy kamień w prywatnej biżuterii W upalny dzień i ten zakrapiany deszczem Daję od siebie to co najlepsze Na pohybel pierdolonym hejtom Niosę ten przekaz, to jest Excelsior