Chcesz zostań nowoczesnym ascetą Jak nie – olej ten kabareton Zapewniam każdego na mur beton Masz prawo przeto ogłoś swe veto /2x Gdy nie mam przekonania lub czegoś nie chcę Mówię nie bez wahania, się nie pieprzę Mogą z tej okazji nazwać mnie leszczem Wolę to niż dać złapać się w kleszcze Czy jakiekolwiek mentalne sidła Gdyż powodują mną inne prawidła Idące w parze jak nić i igła, A nie te podcinające skrzydła Nie wiem kim stałbym się wówczas Gdybym swój czas tracił na czyjeś głupstwa Schemat odległy od nieróbstwa Temat podległego pospólstwa Przytakują główkami ze strachu Albo godzą się na wszystko z rozmachu Akceptują cudzych myśli zasób Za swoje zdanie wezmą do piachu Chcesz… Chcesz zostań nowoczesnym ascetą Jak nie – olej ten kabareton Zapewniam każdego na mur beton Masz prawo przeto ogłoś swe veto /2x Masz pełne prawo, mówić ‘Nie’ sprawom Które cię dławią, słabią, nie ciekawią Winno być klawo, zgodnie z zajawą A przede wszystkim z pragnień oprawą Trzeba mieć miecz lub karabin Umieć się postawić Czyli mieć swoje zdanie Umieć za nie zabić Czyli chcieć się przeciwstawić Nie bać się i nie dać I zajebać w mordę, wtedy kiedy trzeba Nie ma przebacz, co nie, Seba? Jak doszedłeś do takiego wniosku? Potrzebuję mieć własne opinie, tak po prostu Utrzymuje je, i ripostuje by je bronić Dedukuję sam, a nie powtarzam tak jak oni Świadomym będzie ten kto tego liźnie Zupełnie jak z życiem na obczyźnie Na początku może być nieco dziwnie Ale wierz mi, warto żyć asertywnie! Chcesz zostań nowoczesnym ascetą Jak nie – olej ten kabareton Zapewniam każdego na mur beton Masz prawo przeto ogłoś swe veto /2x Wrodzona skromność, Mój pasterz Każe mi zwrócić uwagę na pewien aspekt szczegół Właściwie nie ma większej sprawy Ale mam bogate wnętrze, a w tym wnętrzu większe wady I wada, za wadą na banie mi kładą że pragną działać I to nie jedna, ale cały tabor Chcą wolności, teraz, zaraz Mówię im wtedy: ”Milczeć chuje, nie pozwalam!” Patrzę resztką sił, odrobiną, z tym co we mnie płonie, żeby tam nie wpłynąć I to veto mnie oczyszcza jak ogień Rzadko nie pozwalam, przejść się nie pozwalam sobie Trzymam na wodzy, ten mały depozyt Cech co mi dają niewesołe prognozy One walczą i nie znam ich wszystkich metod Ale póki co mówię im: ”Nie pozwalam, veto!” Chcesz zostań nowoczesnym ascetą Jak nie – olej ten kabareton Zapewniam każdego na mur beton Masz prawo przeto ogłoś swe veto /2x