Wielu młodszych kolegów może myśleć
że w pewnym wieku człowiek czuje się już dziwnie.
Największy pozytyw płynie jednak z tego,
że wszystko czego zaznasz, wzbogaca cię kolego.
Dlatego muszę przyznać dzisiaj nie bez satysfakcji,
że nie przeżyłeś nawet jednej setnej akcji,
których to świadkiem byłem osobiście.
Mój świat kontra twój to jak spotkanie czołgu z liściem.

Pierwsza pielgrzymka papieża! Byłem tam!
Największe strajki wybrzeża! Byłem tam!
Msze za ojczyznę u Kostki! Byłem tam!
Jebany reżim żałosny! Pamietam to!
Lenin w Moskwie podgnity! Byłem tam!
Koncert Status Quo Łużniki! Byłem tam!
Pierwsze wybory czerwcowe! Byłem tam!
Stonesi z Wyman'em na Strahovie! Byłem tam!

Byłem tam, byłem tam, byłem tam!
A ty gdzie byłeś wtedy? To wiesz sam!
Chcesz za to wypić? Możemy, a jakże!
Trzydzieści tysięcy piw miałem w gardle!
Byłem tam, byłem tam, byłem tam!
A ty gdzie byłeś wtedy? To wiesz sam!
Chcesz za to wypić? Możemy, a jakże!
Trzydzieści tysięcy piw miałem w gardle!

Pierwszy w Polsce McDonald's! Jadłem to!
Przed denominacją mamona! Miałem ją!
Warszawski koncert Beastie Boys! Byłem tam!
Pierwszy w Warszawie Liroy! Zrobiłem go!
Klip do "Chłopaki nie płaczą"! Byłem tam!
T.Love'u trasa za trasą! Byłem tam!
Na przemytniczym szlaku! Byłem tam!
Na całym świecie dzieciaku! Byłem tam!

Byłem tam, byłem tam, byłem tam!
A ty gdzie byłeś wtedy? To wiesz sam!
Chcesz za to wypić? Możemy, a jakże!
Trzydzieści tysięcy piw miałem w gardle!
Byłem tam, byłem tam, byłem tam!
A ty gdzie byłeś wtedy? To wiesz sam!
Chcesz za to wypić? Możemy, a jakże!
Trzydzieści tysięcy piw miałem w gardle!

Trzecia płyta, Sidney Polak wita!
Nowe historie na nowych zajebistych bitach.
Nie cykaj, zaraz się przekonasz.
Usłyszysz coś, co wewnętrznie cię pokona.
Błona bębenkowa pęknie albo się zluzuje.
Uczucie luzu to jest coś czym się kieruję.
Ja nie pluję ani nie obrażam świetych.
Odrzuciłem prawie wszystko, w tym sentymenty.
Język giętki na perkusyjnych rytmach.
To jest mój układ! To jest moja gonitwa.
Rymów sitwa, od dekady ponad.
Ta płyta to moja triathlonowa Kona.
Słona woda leci w usta, pot spływa po skroniach.
Może być cieżko ale mnie to nie pokona.
Coraz ciekawszy świat się dzieje wokół.
Socjolog we mnie musi mieć to na oku, oku!

Byłem tam, byłem tam, byłem tam!
A ty gdzie byłeś wtedy? To wiesz sam!
Chcesz za to wypić? Możemy, a jakże!
Trzydzieści tysięcy piw miałem w gardle!
Byłem tam, byłem tam, byłem tam!
A ty gdzie byłeś wtedy? To wiesz sam!
Chcesz za to wypić? Możemy, a jakże!
Trzydzieści tysięcy piw miałem w gardle!