Znowu ktoś podniósł głowę I zauważył niebo Znowu ktoś drzwi otworzył Niespodziewanie zaśpiewał Narodził się znów człowiek Narodził się znów człowiek Alleluja, alleluja Alleluja, alleluja Do wszystkich ludzi nagle Uśmiechnął się nieznajomy Wyciągnął nagle rękę Bez najmniejszego powodu Narodził się znów człowiek Narodził się znów człowiek Alleluja, alleluja Alleluja, alleluja Znowu ktoś idzie ulicą Ktoś płacze i ktoś śpiewa I znowu tyle liści I dzień do innych podobny Narodził się znów człowiek Narodził się znów człowiek Alleluja, alleluja Alleluja, alleluja Alleluja