Przyjeżdżam jeszcze czasem
do miasteczka - naparstka Galicji
mało kto mnie poznaje
już nie jestem ich

Czas tu powozi dorożką
i wciąż wychodzi na swoje
ludzie mają się dobrze
jeszcze lepiej konie

Tak blisko a tak daleko
jesteśmy ze sobą
nawet wódka wypita
tkwi we mnie jedną nogą

Nie udałeś się nam
mówią rozgoryczeni
jesteś ziemianinem
lecz ciągle bez ziemi