To cud móc tak wyjść za ten róg 
i pójść śladem własnych nóg 
to cud nagle zniknąć jak duch 
by móc śledzić każdy swój ruch 
z nienacka zerknąć prosto w oczy 
i sprawić bym tej chwili nie przeoczył 
bo choćbym uciekał Bóg wie gdzie 
złapię bo chciałbym ja zajrzeć w nie 
by móc uśmiechnąć się 
lub znów dać sobie w dziób