Robi się ciemno, jakby padać miał deszcz
Robi się ciemno na naszej ulicy
Deszcz nie przeszkodzi, by zeszły się
Dzieciaki z okolicy
Ulica zaklnie, zacznie żyć
Wieczornym życiem

Czytam notatkę o jednym koledze
I zastanawiam się, co mu się stało
A na ulicy drą się alarmy
Hałasu widać było za mało
Dzieciaków ciągle jeszcze przybywa
Coś będzie się działo

Wczoraj się czułem trochę luźniej
Bardziej spolegliwie
A dziś parę godzin później
Świat już nie tak życzliwy

Robi się coraz głośniej wokoło
Puszczają nerwy, kończą zasady
Czytam gazetę i marszczę czoło
Nie wiem, czemu kumpel tak gada
A niebo coraz ciemniejsze
Zaczyna padać