W moim domu po kryjomu,
Kiedy aniołowie śpią,
W tajemnicy, z okolicy
Schodzą się sfory zmor.

Ten atak nocnych weteranów
Wzmaga się od lat.
Bo w czasach prądu i tarpana
Niezbyt im pomaga świat.

W moim domu po kryjomu,
Kiedy aniołowie śpią,
W tajemnicy, z okolicy
Schodzą się sfory zmor.

A czasem kiedy dam im wina
Krzyczą całą noc.
Metafizyka z nami zginie,
Jak ginie dziś ducha moc.