Lewa dłoń masuje skroń 
Obolałą od upału czy mieszania win 
Prawej dłoni ruch dotyczy much 
Tak bardzo dokuczliwych − to zakłóca myśl 
Już ósmy dzień przy oknie tkwię 
I czekam 

Piwa łyk dogodzi mi 
Głowę senność nachodzi, opadam z sił 
Podobno gdzieś zgubiłem się 
Już szukałem w całym mieście nie znalazłem nic 
Już osiem dni w mieszkaniu mym 
Czekam aż dojdę do siebie