Dziwny kraj rozciąga się 
Tam, gdzie lśni dłoni Twoich biel 
Żyje w nim - spójrz, to co będzie 
I to, co zastygło, jak wosk 
W niezmienny kształt minionych dni 
Gdybyś znał treść tych map 
Nurty rzek, granie skał 
Tam, gdzie zło jak sęp opada w dół 
Ach, gdybyś znał złoża łez 
Strefy burz, prądy złe 
Co byś dał, by znać dłoni skarb 
Twój skarb 
Wyspy miłości, jak z mgły 
Gdzie wszystko najprościej się śni 
Lecz drogę tam okrywa cień 

Dziwny kraj rozciąga się 
Tam, gdzie lśni dłoni Twoich biel 
Chronisz go, gdy obawa podsuwa Ci myśl 
Że ktoś chce tam wplątać złe dni 
Jak czarną nić w przeznaczeń sieć 

Ufasz liniom rąk i myślisz, nie 
Nie mogą tak zdradzić mnie 
Uwierz mi, nie znasz ich 
Tej jednej, co jak szpieg, co skończyć wie 
Już czas, już czas