Zbyt stromy brzeg Zbyt silne wiatry Z pamięci dzień wyrzucić łatwo Na wodzie krąg I mały kamyk na dnie Już gładkie jest pamięci lustro Na drugi brzeg machnęłam chustką Choć w ustach sól I ostry kamyk na dnie Przez całą noc rozważałam każdy krok Na piasku był Twój ślad Słuchałam fal I chodziłam jak we mgle Nie mówiąc - tak Nie mówiąc - nie Aż wrócił dzień I jasne światło Połknęłam łzę I przeszła gładko Coś spadło z serca I się zmieniło we śnie W ten mały kamyk na dnie Na wodzie krąg I mały kamyk na dnie Spokojna toń I jasny kamyk na dnie Przez całą noc rozważałam każdy krok Na piasku był Twój ślad Słuchałam fal I chodziłam jak we mgle Nie mówiąc - tak Nie mówiąc - nie Aż wrócił dzień I jasne światło Połknęłam łzę I przeszła gładko Coś spadło z serca I się zmieniło we śnie W ten mały kamyk na dnie