Upał czy deszcz, Słońce czy słota, A ja przed siebie - tak jak w dym! Prowadzi mnie Wieczna tęsknota Za czymś, co kiedyś musi przyjść. Niepotrzebny mi żal, Gdy za dalą wciąż dal, Chociaż nieraz nie starcza już sił, By co dzień zrywać się i iść I dalej iść... Biegnę przez świat, Choć nie wiem dokąd, Za czymś, co kiedyś musi przyjść. Niepotrzebny mi żal, Gdy za dalą wciąż dal, Chociaż nieraz nie starcza już sił, By co dzień zrywać się i iść I dalej iść... Włóczęgi los Podszyty chłodem, A ja przed siebie - tak jak w dym! Z bagażem trosk Wyruszam w drogę Za czymś, co kiedyś musi przyjść.